W pierwszych dniach października funkcjonariusze lubelskiej Policji wystawili ponad osiemset mandatów. Powodem ukarania mieszkańców było niezakrycie ust i nosa w miejscach, gdzie jest to konieczne.
Mieszkańcy już wcześniej byli ostrzegani o częstszych kontrolach w pojazdach komunikacji miejskiej
Już od pewnego czasu zarówno lubelska Policja, jak i obsługujący komunikację miejska ZTM w Lublinie informowały o kontrolach. Te są przeprowadzane w dwuosobowych składach – przedstawiciel Zarządu Transportu Miejskiego plus policjant.
W związku z reżimem sanitarnym, w pojazdach komunikacji miejskiej (autobusy i trolejbusy) obowiązuje konieczność używania maseczki – zasłonięcia ust i nosa.
ZTM i KWP w Lublinie nie ograniczyły się jednak do kilku działań. Już w pierwszych dziesięciu dniach przeprowadzono więc kilka tysięcy kontroli, podsumował je młodszy aspirant Kamil Karbowniczek, który pracuje w biurze prasowym Policji w Lublinie.
Dane z pierwszych 10 dni października – ogromna ilość mandatów!
Tak więc akcja zaczęła się pierwszego dnia października, a dane dotyczą okresu do 10. dnia miesiąca. Biuro prasowe KWP poinformowało o wystawieniu w całym regionie 869 mandatów za brak zakrycia ust i nosa. Ponadto 828 pasażerów otrzymało pouczenie. Niektórzy mieszkańcy nie zgodzili się na przyjęcie mandatu – 68 wniosków trafiło do sądu.
Policja i ZTM w Lublinie zorganizowali akcję w związku z dużą liczbą osób lekceważących przepisy dotyczące reżimu sanitarnego.
To nie koniec działań. Pasażerowie komunikacji miejskiej będą mogli bowiem spotkać policjantów do 19 października.
To nie jedyne działanie, które w Lublinie ma rozpowszechnić chęć do noszenia maseczek. Władze przygotowały 5500 maseczek, które mieszkańcy mogą bezpłatnie otrzymać na pętlach i przystankach autobusowych, a także na głównych ulicach miasta.