Postępowanie dyscyplinarne przeciwko prof. Zajączkowskiemu umorzone przez KUL pomimo kontrowersyjnych wypowiedzi

Rzecznik dyscyplinarny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ocenił, że zachowanie prof. Ryszarda Zajączkowskiego było nieodpowiednie i niegodne dla osoby pełniącej tak ważną rolę. Profesor, który jest również kandydatem na prezydenta Lublina, wpadł w oko medialnego sztormu po swoich skandalicznych wypowiedziach. Mimo tego, z powodu „niskiej szkodliwości społecznej” jego działań, postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone.

Profesor Zajączkowski znalazł się na celowniku krytyki po swojej wypowiedzi podczas spotkania w Lublinie. Jak relacjonuje Gazeta Wyborcza, naukowiec z KUL ostrzegał przed zagrożeniem ze strony „globalnego komunizmu”, porównując go do największego totalitaryzmu w historii. Kontrowersyjną tezą było stwierdzenie profesora, że obóz koncentracyjny Auschwitz mógłby być nazywany ośrodkiem wypoczynkowym wobec tego zagrożenia. Ta wypowiedź była decydująca dla rektora KUL, prof. Mirosława Kalinowskiego, który zdecydował się wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Zajączkowskiemu. Ostatecznie jednak postępowanie zostało umorzone.

Robert Szwed, rzecznik prasowy KUL, informuje, że mimo iż wypowiedzi prof. Zajączkowskiego zostały uznane za naganne i nieetyczne, nie spowodują one nałożenia kary. Słowa profesora padły podczas prywatnych spotkań, niezwiązanych z jego pracą na uczelni, a ich odbiorcy byli ograniczeni liczebnie – tłumaczy Szwed. Dodaje również, że wypowiedzi te mają cechy „niskiej szkodliwości społecznej”.

Z kolei sam Zajączkowski twierdzi, że wygłosił tylko prawdę i nie ma powodu do oskarżeń. Komentuje, że jeśli to Gazeta Wyborcza ustala standardy naukowości, to pytanie brzmi – gdzie jesteśmy? Profesor, który jest jednym z czterech kandydatów na prezydenta Lublina, reprezentuje KWW Lublin Przyszłość i Tradycja, grupę skupiającą konserwatystów, działaczy społecznych, ale również osób o antynaukowych poglądach.