Zarzut kradzieży o łącznej wartości blisko 4 tysięcy złotych usłyszał 36-letni mieszkaniec Lublina, który podczas ostatniego weekendu kwietnia (27-28) został przekazany pod straż policyjną. Mężczyzna, do którego doprowadziło nasilenie działań policjantów z 7. komisariatu w Lublinie, zaskoczył swoim uporem w dążeniu do ucieczki pomimo bezpośredniego zagrożenia konfrontacją z umundurowanym funkcjonariuszem. Sytuacja taka wymusiła użycie paralizatora.
Policjanci zostali poinformowani o incydencie przez ochronę sklepu budowlanego, w którym doszło do kradzieży elektronarzędzi. Sprawca miał na swoim koncie już wcześniejszą próbę kradzieży, która również powiodła się, co składało się na całkowitą sumę szkód wynoszących blisko 4 tysiące złotych, jak poinformował nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Patrol na miejscu zdarzenia zdobył niezbędne informacje dotyczące przebiegu wydarzeń. Okazało się, że złodziej pozostawił samochód w pobliżu sklepu. Gdy mężczyzna został zidentyfikowany na nagraniach monitoringu przez ochronę obiektu, jeden z policjantów natychmiast ruszył za nim. Złodziej podjął próbę ucieczki na widok funkcjonariusza w mundurze. Mimo licznych ostrzeżeń ignorował wezwania do zatrzymania się. W tej sytuacji, w bezpiecznym dla otoczenia miejscu, policjant zdecydował się na użycie paralizatora. Działanie urządzenia było skuteczne i po krótkim czasie 36-latek został obezwładniony.
Po zatrzymaniu mężczyzna trafił do celi policyjnej. Policjanci odzyskali całość skradzionego mienia, które jak się okazało, część została już oddana do lombardu przez sprawcę.