Pierwsze przesłuchania w procesie Tomasza B., Marcina L. i Mariusza N., którym zarzuca się zbrojną napaść na jubilera, rozpoczęły się w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Z informacji wynika, że sprawcy napadu zgarnęli gotówkę, złoto i biżuterię o wartości około 3 milionów złotych.
Na początku procesu Agnieszka Korczewska, prokurator z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, postawiła zarzuty 50-letniemu Tomaszowi B., 43-letniemu Marcinowi L. oraz 28-letniemu Mariuszowi N. Zgodnie z oskarżeniem, zdarzenie miało miejsce w marcu 2022 roku. Prokurator obarczyła znaną z Łęcznej trójkę mężczyzn odpowiedzialnością za rozbój z użyciem broni palnej oraz działanie „wspólnie i w porozumieniu, mając na celu zdobycie korzyści majątkowej, wg zaplanowanego i ustalonego podziały ról”.
W toku procesu wyszło również na jaw, że Tomasz B. posiadał pistolet marki CZ 92 kal. 6,35 mm czeskiej produkcji oraz siedem nabojów pistoletowych kal. 6,352 mm Browning produkcji austriackiej, nie posiadając na to zezwolenia.
Chociaż Tomasz B. przyznał się do posiadania broni, nie uznał winy za dokonanie napadu. Oznajmił, że wyjaśni swój punkt widzenia na następnej rozprawie. Marcin L., z drugiej strony, zaprzeczył zarzutom dotyczącym napadu, twierdząc, że w dniu incydentu przebywał w Wielkiej Brytanii. Na pytanie sądu, dlaczego wcześniej nie przyznał się do wyjazdu, odpowiedział, że miesiąc przed przesłuchaniem cierpiał na sepsę i był w złym stanie zdrowia.