Interwencja policji w Lublinie: Zatrzymano rodziców niemowlęcia podejrzanych o posiadanie narkotyków

W niedługim czasie policja przerwała rutynowe działania, aby interweniować w niepokojącym przypadku. Rodzice półtoramiesięcznego dzieciątka zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy, kiedy okazało się, że opiekują się swoim potomstwem będąc pod wpływem substancji psychoaktywnych. Nie tylko ich stan był alarmujący, ale również warunki panujące w mieszkaniu, które można by określić mianem chaosu. Niezwykle frapującym było to, że podczas przeszukania mieszkania, funkcjonariusze odkryli prawie 200 gramy różnych narkotyków.

Alarm został podniesiony w poniedziałek, dokładnie 25 listopada. Numer alarmowy został wykręcony przez zaniepokojonych mieszkańców jednej z wielorodzinnych budowli mieszkalnych w Lublinie, a dokładniej na Czechowie. Ich niepokój budził dym, który wydobywał się z jednego z apartamentów. Bez wahania na miejsce zostały wysłane odpowiednie służby interwencyjne.

Sytuacja okazała się być jeszcze bardziej skomplikowana niż początkowo sądzono. Dym pochodził od niedopałka papierosa, który został wrzucony do kosza na odpadki. Mieszkanie było w stanie dezorganizacji, a w środku przebywały dwie osoby wraz z niemowlęciem. Ze względu na warunki panujące w mieszkaniu, lekarz podjął decyzję o przewiezieniu dziecka do szpitala. Dodatkowo, zauważył powiększone źrenice u 20-letniej matki i jej 18-letniego partnera pochodzenia ukraińskiego. Szybko przyznali się oni do konsumpcji narkotyków.

Policjanci przeprowadzili dokładne przeszukanie mieszkania, podczas którego znaleźli blisko 200 gramów różnych substancji narkotycznych. Według raportu nadkomisarza Kamila Gołębiowskiego z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, większość zabezpieczonych substancji to mefedron, ale znaleziono również marihuanę i amfetaminę. Niektóre z tych narkotyków były już podzielone na mniejsze porcje.