Według prognoz, Lublin planuje przeznaczyć na swoje wydatki w 2025 roku aż 3,7 miliarda złotych. Pytanie brzmi, na co te fundusze zostaną przeznaczone? A może pojawią się obszary, gdzie braknie gotówki? W tych kwestiach zdecydowaliśmy się porozmawiać z Lucyną Sternik, skarbnikiem miasta Lublin.
W przyszłym roku Lublin będzie przeciętnie wydawał około 10 milionów złotych dziennie ze swojego budżetu. Dla zwykłego mieszkańca to suma jest niewyobrażalnie wysoka. Czy dla Pani również?
Lucyna Sternik podkreśla, że ta kwota zapewnia pokrycie podstawowych potrzeb obywateli. Tworząc budżet, zadbała o rezerwacje środków na wszystkie kluczowe obszary funkcjonowania miasta, takie jak edukacja czy transport publiczny. Jej celem jest utrzymanie tych sektorów na jak najwyższym poziomie.
Czy wydatki Lublina w 2025 r., wynoszące 3,7 mld zł, będą miały wpływ na życie mieszkańców?
Sternik wierzy, że inwestycje w infrastrukturę drogową poprawią komunikację między różnymi osiedlami i dzielnicami Lublina. Duże fundusze zostaną również przeznaczone na rozwój kultury, co jest związane z przyznaniem Lublinowi tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.
Planowane są również inwestycje w dziedzinie sportu. Istotne jest, aby mieszkańcy mieli możliwość wyboru, jak spędzić czas po pracy lub w weekendy. Mogą wybrać się na spacer do parku – w tym roku rozpoczną się prace na Błoniach pod Zamkiem oraz renowacja Parku Bronowickiego. Alternatywą dla tych, którzy preferują aktywność fizyczną, są wydarzenia sportowe. Nie zapominamy też o miłośnikach kultury i sztuki.