Debata nad budżetem województwa na tle kontrastującego zadłużenia Lublina i emocje związane z umową o handlu

Mimo zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, atmosfera podczas ostatniej sesji nie przypominała świątecznej sielanki. Zamiast typowych dekoracji świątecznych, uwagę obecnych przykuwały wywieszone transparenty. Chociaż głównym punktem obrad była propozycja budżetu na przyszły rok, to niespodziewanie najwięcej emocji wywołało poruszenie kwestii umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a państwami Ameryki Południowej.

Jeśli chodzi o zaproponowany budżet, planowane dochody województwa wynoszą 2 mld zł (w 2024 roku wynosiły 1,882 mld zł), natomiast wydatki są szacowane na 1,94 mld zł (w 2024 roku wyniosły one 1,778 mld zł). Planowana nadwyżka, która ma wynieść 53 mln zł, zostanie przeznaczona na spłatę wcześniejszych zobowiązań kredytowych.

Na tle rosnącego zadłużenia miasta Lublin, sytuacja finansowa województwa prezentuje się znacznie lepiej – dług systematycznie maleje. Prognozy na koniec 2025 roku wskazują, że zadłużenie spadnie do poziomu 176 mln zł, w porównaniu z obecnym długiem wynoszącym prawie 230 mln zł i tym sprzed sześciu lat, kiedy to wynosił on 789,7 mln zł. Tym samym, zadłużenie Lublina jest 14-krotnie większe niż dług województwa lubelskiego i według szacunków na koniec 2025 roku osiągnie wartość 2,471 mld zł.