W Lublinie, we wtorek 12 sierpnia, miało miejsce kolejne oszustwo związane z metodą „na policjanta”. To tragiczna historia, która po raz kolejny przypomina o konieczności zachowania ostrożności w kontaktach telefonicznych z nieznajomymi.
Jak doszło do oszustwa?
80-letnia mieszkanka Lublina zgłosiła się na komendę ze szczegółami przerażającego oszustwa. Z jej relacji wynika, że skontaktował się z nią mężczyzna podający się za funkcjonariusza policji. Oznajmił, że chce uchronić ją przed poważnym przestępstwem i potrzebuje jej pomocy w ujęciu rzekomych przestępców. W rzeczywistości był to początek skomplikowanej manipulacji.
Zaufanie wykorzystane przez oszustów
Fałszywy policjant przekonał kobietę do współpracy, prosząc ją o przekazanie swoich oszczędności na cele śledztwa. Zaufanie, którym obdarzyła rozmówcę, doprowadziło do tego, że udała się do banku, by wypłacić wszystkie zgromadzone środki. Następnie, zgodnie z instrukcjami oszusta, wpłaciła pieniądze w różnych wpłatomatach na terenie miasta.
Straty finansowe i emocjonalne
Kobieta dopiero po dokonaniu wpłat zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa. Cała sytuacja zakończyła się dla niej stratą blisko 90 tysięcy złotych. To nie tylko ogromny cios finansowy, ale także emocjonalny, który zostawił trwały ślad w psychice pokrzywdzonej.
Apel o ostrożność
Podinspektor Kamil Golębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie podkreśla, jak ważne jest zachowanie czujności w takich sytuacjach. Nie można ufać osobom, które podają się za policjantów przez telefon i proszą o pieniądze. Policja nigdy nie prosi o przekazywanie środków w taki sposób.
Oszustwa metodą „na policjanta” niestety zdarzają się coraz częściej. Aby uniknąć podobnych tragedii, należy zawsze weryfikować tożsamość osoby dzwoniącej i nigdy nie podejmować pochopnych decyzji dotyczących pieniędzy.