Na Lubelszczyźnie doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Życie na miejscu zdarzenia utracił młody człowiek, zaledwie 20-letni motocyklista. Okoliczności tej potwornej tragedii są porażające. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kilka godzin przed tym nieszczęśliwym incydentem, mężczyzna ten został zatrzymany przez policjantów.
Zaskakujący zwrot wydarzeń miał miejsce w sobotę, 13 kwietnia, kiedy to wieczorem w lubelskiej miejscowości Giełczew rozegrała się ta dramatyczna scena.
Po godzinie 21:30, do lubelskiego stanowiska powiadamiania ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o tragicznym wypadku drogowym, w którym uczestniczył motocyklista.
– Z naszych ustaleń wynika, że młody mężczyzna, kierujący dwukołowym pojazdem marki Yamaha, najechał na tylną część jadącego przed nim samochodu osobowego marki Opel. Obie maszyny poruszały się w tym samym kierunku. Mocne uderzenie sprawiło, że motocyklista stracił panowanie nad swoim pojazdem i wypadł do przydrożnego rowu – relacjonował nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.