Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski, skierował swoje uwagi do bieżących spraw dotyczących polskiego rolnictwa, a w szczególności do kwestii związanych z tranzytem surowców rolnych przez Polskę oraz handlem z Ukrainą.
Jak stwierdził minister Siekierski, od początku roku 2020 zaobserwowano spadek ilości przewożonych przez nasz kraj produktów rolnych pochodzących z Ukrainy. Przykładowo, w czerwcu tego roku ilość transportowanych przez Polskę ton pszenicy, kukurydzy oraz rzepaku wyniosła jedynie 170 tysięcy, podczas gdy jeszcze w styczniu było to aż 340 tysięcy ton. Łączna wartość tranzytu tych towarów od początku roku wyniosła 1,34 miliona ton. Co warto także podkreślić, 42% całego tranzytu przewiezionego przez Polskę odbyło się przez nasze porty morskie.
Czerwiec przyniósł natomiast ważne zmiany w regulacjach unijnych dotyczących importu z Ukrainy. W tym miesiącu unia postanowiła przedłużyć autonomiczne środki handlowe (ATM) na kolejny rok. Oznacza to wprowadzenie automatycznego mechanizmu ochronnego, który zostaje uruchomiony po przekroczeniu określonej wartości importu z Ukrainy do Unii Europejskiej. Mechanizm ten dotyczy takich produktów jak: mięso drobiowe, jaja, cukier, owies oraz niektóre produkty pochodzące z przetwórstwa zbóż i miód. Jego działanie polega na przywróceniu ceł UE na import ponad ustalony poziom bezcłowych kontyngentów taryfowych z Układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina.
Do chwili obecnej, próg ten został przekroczony w przypadku importu owsa, jaj oraz cukru z Ukrainy. Automatyczny mechanizm ochronny dla importu tych produktów został uruchomiony 18 czerwca dla owsa oraz 2 lipca dla cukru i jaj.