Wreszcie dobre informacje dla fanów koszykówki we Wrocławiu. Zespół Śląska, po serii pięciu kolejnych porażek, odzyskał rytm zwycięstwa pokonując drużynę Startu z Lublina 87:77 w hali Orbita. Na boisku po raz pierwszy wystąpił Adam Waczyński w barwach wrocławskiego klubu.
Śląsk Wrocław przechodził ostatnio przez trudny okres. Słabo radzili sobie zarówno w Lidze Mistrzów (chociaż to jest Liga Mistrzów tylko z nazwy, jako że jest to trzecia liga europejska pod względem rangi), jak i w lidze krajowej. Jednak w sobotę odzyskali kontrolę, pokonując ekipę ze Startu Lublin o 10 punktów.
Przezwyciężenie niedawnych wstrząsów w drużynie i odniesienie zwycięstwa było kluczowe dla graczy WKS-u. Budowali swoją przewagę już od drugiej kwarty meczu. Pomimo niewielkiego spadku formy, zdołali utrzymać kontrolę nad meczem do końca. Jeremy Senglin zdobył najwięcej punktów dla Śląska – 17, mimo że wcześniej nie zawsze spełniał pokładane w nim nadzieje.
Wydarzeniem dnia był powrót Adama Waczyńskiego do gry na polskich parkietach po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. W swoim debiutanckim meczu dla Śląska zdobył on dwa punkty, miał dwie zbiórki i asystę. Jego wynik może wydawać się skromny, ale wymaga on zapewne więcej czasu na pełne oswojenie się z grą. Niestety, drugi z nowo pozyskanych zawodników, DJ Cooper, nie wystąpił jeszcze w sobotnim spotkaniu.
Podsumowanie punktacji meczu prezentuje się następująco: Śląsk Wrocław – Start Lublin 87:77 (19:17, 25:15, 18:24, 25:21). Najlepsi strzelcy dla Śląska to Jeremy Senglin (17 pkt), Angel Nunez (16 pkt), Ajdin Penava (15 pkt), Błażej Kulikowski (11 pkt) i Marcel Ponitka (9 pkt). Najlepszym strzelcem Startu Lublin był Emmanuel Lecomte ze zdobyczą 30 punktów.