Premier Mateusz Morawiecki komentuje sytuację na granicy z Białorusią - musimy być twardzi

Premier Morawiecki zapowiada – polskie służby nie cofną się ani o metr

Prezes Rady Ministrów, Mateusz Morawiecki, uważa działania polskich służb za słuszne. Podkreśla, że to moment próby dla państwa polskiego, a jego obecni przedstawiciele nie zamierzają cofnąć się ani o krok.

Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego dotyczy sytuacji na granicy Polski z Białorusią. Od kilku tygodni sytuacja w tamtym rejonie jest napięta. Straż Graniczna donosi o licznych próbach przekroczenia granicy.

W pierwszych dniach września tego roku prezydent Andrzej Duda zdecydował się ponadto na wprowadzenie stanu wyjątkowego w rejonie pasa przygranicznego na całej długości granicy polsko-białoruskiej.

Premier przyznał, że zasmuciła go wiadomość o śmierci trzech uchodźców

Mateusz Morawiecki podkreślił w opublikowanym odcinku podcastu z jego udziałem, że wiadomość o śmierci kilku osób była tragiczną informacją. Zdaniem premiera, Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi, nie liczy się z życiem ludzi, których wykorzystuje do zmącenia sytuacji w Europie i Polsce. Te działania mają na celu utrzymanie się dyktatora u władzy.

Premier poinformował także, że dzięki działaniom polskiej Służby Granicznej uniknęliśmy kolejnych ofiar w tym tygodniu. Osiem osób zostało skierowanych przez białoruskie służby na bagniste tereny wzdłuż granicy, a Polacy ich uratowali.

Trzy i pół tysiąca interwencji w ciągu miesiąca!

Polska Straż Graniczna interweniowała w sierpniu ponad 3,5 tysiąca razy. Większość sytuacji dotyczyło prób nielegalnego przekroczenia granicy i przedostania się na teren Unii Europejskiej.

Musimy postępować stanowczo i przeciwstawić się próbom wywarcia nacisku na UR i Polskę – twierdzi premier. Podkreślił, że celem Polaków i polskich służb jest uniknięcie kolejnych ofiar. Dodał jednak, że nie podejmując działań wobec znajdujących się przy granicy kilkuset nielegalnych imigrantów, w przyszłości przybędzie tu kilka tysięcy. W ciągu kilku tygodni może ich przybyć kilkadziesiąt tysięcy.