Ukraińscy pogranicznicy poinformowali stronę polską o zmieniającej się sytuacji na granicy. Obecnie sytuacja jest opanowana, jednak Ukraińcy zwracają uwagę na coraz więcej przypadków prób przekroczenia granicy.
Niepewna sytuacja na wschodniej granicy Polski
Już od wielu miesięcy docierają do nas informacje o coraz bardzie napiętej sytuacji na granicy Polski z Białorusią. To zarazem granica całej Unii Europejskiej, dlatego sytuacji we wschodniej Polsce przygląda się dziś cała Europa.
Pod koniec wakacji 2021 roku teren przygraniczny był częstym celem wizyt aktywistów i dziennikarzy w Warszawy, co owocowało licznymi artykułami i relacjami traktującymi o zachowaniu polskich służb względem uchodźców. Prezydent RP, Andrzej Duda, zdecydował się wtedy na wprowadzenie stanu wyjątkowego, który obowiązuje do dziś. Jest nim więc objęty pas o szerokości trzech kilometrów wzdłuż granicy polsko-białoruskiej.
Trudny teren przy granicy
Granica Polski z Białorusią przebiega przez dość nieprzyjazny teren. W jego skład wchodzą gęste lasy, tereny bagniste oraz częściowo rzeka Bug, która fragmentami jest rzeką graniczna. Znacznie utrudnia to z jednej strony możliwość nielegalnego przekroczenia granicy, z drugiej – patrolowanie okolicy i wyłapywanie prób przekroczenia granicy.
Czy uchodźcy będą próbować przekraczać granicę ukraińsko-polską?
Granica Polski z Białorusią jest dziś bardzo pilnie strzeżona. W patrolowaniu i niedopuszczaniu do przekroczenia granic Unii Europejskiej biorą udział Straż Graniczna, Policja, Wojska Obrony Terytorialnej oraz inne służby.
Raport w sprawie sytuacji na granicy przygotował ostatnio Tomasz Bartecki. Wynika z niego, że powinniśmy się spodziewać więc przeniesienia fali uchodźców z granicy białoruskiej na ukraińsko-polską.
Służba Graniczna Ukrainy ostrożnie podchodzi do tego tematu. Obecnie zauważyli co prawda zwiększony ruch na granicy, ale liczny nie są duże. W tym roku odnotowali niecałe 800 nielegalnych prób wejścia z Ukrainy na teren UE. W całym 2020 roku było ich 300.