Kilka dni temu doszło do wypadku przy ulicy Szeligowskiego w Lublinie. Według informacji, kierowca dostawczego renault, pomylił adres i wjechał pod niewłaściwy blok. Gdy zdał sobie z tego sprawę, zaczął dynamicznie cofać. Nie zauważył kobiety z dzieckiem, która przechodziła przez przejście dla pieszych.
Poszkodowany to syn i opiekunka znanego onkologa
Okazało się, że poszkodowanymi byli syn lubelskiego onkologa Jakuba Kosikowskiego i jego opiekunka. Lekarz opisał całe zdarzenie na Twitterze. Poinformował, że kierowca miał wątpliwą trzeźwość i potrącił dziecko i opiekunkę z przejścia, ruszając, gdy byli w połowie pasów. Mimo że dziecko było zapięte w pasy i jechało w wózku, opiekunka walczyła o życie. Ratownicy medyczni, opierając się na zeznaniach sprawcy, zabrali ją do szpitala z podejrzeniem omdlenia.
Uciekli z miejsca wypadku
Lekarz odniósł wątpliwości co do teorii omdlenia, ponieważ obrażenia opiekunki nie zgadzały się z tą teorią. Po sprawdzeniu monitoringu, lekarz wezwał policję, która bardzo sprawnie zabezpieczyła ślady. Tego samego dnia wieczorem sprawca i jego pasażer zgłosili się na policję, wyjaśniając, że czekali na miejscu wypadku na funkcjonariuszy. Z racji, że ci jednak nie przyjechali, postanowili odjechać. Pobrano od nich krew do badań, które wykazały, że kierowca był trzeźwy, a jego pasażer miał niewielkie ilości alkoholu w organizmie.
Kobiety nie udało się uratować
Niestety, kobieta zmarła w sobotę. Ciało zostało zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura postawiła kierowcy zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego oraz ucieczki z miejsca zdarzenia. Po śmierci kobiety, zarzuty mogą zostać zmienione.