Pomimo tego, że pierwszego dnia nowego roku 2024 pogoda nie sprzyjała i padał deszcz zamiast śniegu, entuzjaści rugby z Budowlanych Lublin zgromadzili się na noworocznej rozgrywce. Mecz odbywał się na stadionie znajdującym się przy ulicy Krasińskiego, gdzie panowała wesoła atmosfera i uczestnicy składali sobie życzenia szczęśliwego Nowego Roku.
Tradycja noworocznych spotkań rugbistów w Lublinie zapoczątkowana została w 2020 roku, z jednym przerwaniem wywołanym przez pandemię COVID-19. Jak mówi Stanisław Powała-Niedźwiecki, te spotkania są świetną alternatywą dla leczenia kaca po sylwestrowych zabawach – można bowiem spędzić czas aktywnie i zacząć nowy rok pozytywnie.
Inicjatorem tych noworocznych spotkań jest Sebastian Berestek, trener i wiceprezes Budowlanych Lublin. Mimo przeziębienia, z którym kończył rok 2023, obecność tego rozgrywkowego szefa nie mogło zabraknąć na boisku. Wyraził również swoje nadzieje na rok 2024 – życzył wszystkim złotego medalu drużyny seniorów i wyraził nadzieję, że kibice będą mieli wiele powodów do radości z ich zwycięstw. Dodatkowo, w 2024 roku w województwie lubelskim odbędą się Letnie Igrzyska Olimpijskie Młodzieży, co oznacza, że juniorzy i dziewczęce drużyny będą miały szansę na zdobycie medali.
Noworoczna rozgrywka miała formę bezkontaktową, a zespoły składały się z graczy pierwszego zespołu Budowlanych Lublin oraz rezerw drugoligowych i młodych zawodników z Lublina. Poziom zawodników był mieszany, ale wszyscy dobrze się bawili. Najmłodszym uczestnikiem meczu był 7-letni syn Stanisława Powały-Niedźwieckiego, a Arkadiusz Janeczko był pierwszym, który zdobył punkty w 2024 roku.