Lubelska szkoła pielęgnuje pamięć o tragicznie zmarłych uczniach z 1961 roku

W sercach mieszkańców Lublina nieblaknące jest wspomnienie o tragedii, która miała miejsce ponad sześć dekad temu w Kazimierzu Dolnym, gdy straciło życie trzynaścioro dzieci. Uczniowie i nauczyciele VII Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Lublinie okazują szacunek dla tych, którzy nie mogą już być z nimi, odwiedzając ich miejsca spoczynku i przynosząc znicze, zwłaszcza przed Dniem Wszystkich Świętych.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się 23 czerwca 1961 roku. Wtedy to grupa piątoklasistów ze Szkoły Podstawowej nr 17 w Lublinie wypadła na wycieczkę do malowniczego Kazimierza Dolnego. Niestety, dla trzynastu z nich była to ostatnia podróż – utonęli w Wiśle. Wspomnienie tej tragedii pozostaje żywe wśród mieszkańców Lublina, a szczególnie widoczne jest to podczas obchodów Dnia Wszystkich Świętych, kiedy to liczba odwiedzin na cmentarzu przy ul. Lipowej zauważalnie wzrasta.

Młodzież i kadra pedagogiczna z lubelskiego liceum im. Marii Konopnickiej bezsprzecznie przyczyniają się do utrzymania pamięci o tej tragedii. W ostatnim tygodniu podjęli starania, aby uporządkować nagrobki zmarłych uczniów, przynieśli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Inicjatywa ta jest okazją do refleksji na temat przemijania i kruchości życia, ale przede wszystkim do pielęgnacji pamięci. Jak zaznacza dyrektorka szkoły, Dorota Iwanicka-Przybysz, nawet po 60 latach od tragedii, jest ona wciąż żywo obecna w sercach wielu mieszkańców Lublina.