Motor Lublin nieoczekiwanie przegrywa po pasjonującym meczu z Widzewem

W sobotnim, emocjonującym meczu, która obfitował w dynamiczną grę i nieprzewidywalne zwroty akcji, piłkarze Motoru Lublin nie zdołali pokonać swoich rywali – Widzewa Łódź, przegrywając ostatecznie 3:4. Mimo początkowego prowadzenia 2:0 już po kilkunastu minutach spotkania, lubelski zespół nie był w stanie utrzymać przewagi, co skutkowało brakiem zdobycia nawet jednego punktu.

Widzew Łódź udowodnił, że jest godnym przeciwnikiem, pomimo początkowej przewagi Motoru Lublin. Spotkanie to było wyjątkowe dla żółto-biało-niebieskich, którzy w poprzednich jedenastu meczach zdobyli zaledwie 10 goli. Tym razem udało im się pokonać bramkarza rywali aż trzy razy – pierwszy raz w tym sezonie. Warto dodać, że większość tych celnych strzałów nastąpiła po przerwie. Do tej pory jedynie zawodnicy takie jak Sebastian Rudol reprezentujący barwy Legii Warszawa i Samuel Mraz z Lechem Poznań potrafili pokonać bramkarza rywala w pierwszej połowie.

Mecz z Widzewem wydawał się być idealnym początkiem dla Motoru Lublin, który po 14 minutach prowadził już 2:0. Niestety, zespół gości z Łodzi szybko odrobił straty i jeszcze przed końcem pierwszej połowy objął prowadzenie. Jak mówi Piotr Ceglarz, mecz ten nauczył ich ważnej lekcji. W drugiej połowie spotkania, pomimo ambitnej próby zaatakowania rywali, piłkarze Motoru nie zdołali odwrócić losów meczu na swoją korzyść.