Niecodzienny incydent miał miejsce w jednym z marketów w Lubartowie, gdzie ochroniarz zatrzymał mężczyznę przyłapanego na kradzieży artykułów spożywczych oraz alkoholu. Na miejsce natychmiast wezwano policję. W trakcie interwencji okazało się, że zatrzymany to 35-latek, którego zaginięcie jeszcze tego samego dnia zgłosiła jego partnerka.
Zaginięcie zamienia się w kradzież
W czwartek lubartowska policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny. Informację przekazała 22-letnia kobieta, zaniepokojona nagłym zniknięciem swojego partnera. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania, aby odnaleźć zaginionego.
Nieoczekiwany zwrot akcji w markecie
Tymczasem, jeszcze tego samego dnia, policjanci zostali wezwani do jednego z lokalnych supermarketów. Tam doszło do kradzieży, którą zauważył pracownik ochrony. Zatrzymany mężczyzna próbował opuścić sklep z towarem, nie płacąc za niego.
Tożsamość sprawcy kradzieży
Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość sprawcy. Podczas legitymowania okazało się, że jest to ten sam mężczyzna, którego zaginięcie wcześniej zgłosiła jego partnerka. To zaskakujące odkrycie połączyło dwie, na pierwszy rzut oka, niepowiązane sprawy.
Konsekwencje dla zatrzymanego
35-latek teraz stanie przed sądem za dokonanie kradzieży. Na szczęście skradzione artykuły udało się odzyskać w nienaruszonym stanie i będą one mogły wrócić do sprzedaży w sklepie. Policja zakończyła poszukiwania zaginionego, jednak sprawa kradzieży będzie miała swój ciąg dalszy w postępowaniu sądowym.