Wypadki samochodowe w regionie
Wypadki samochodowe zdarzają się codziennie. Jedne są bardzo poważne i kończą się nawet śmiercią, inne nie zostawiają nawet siniaka. Co takiego działo się ostatnio na drogach na Lubelszczyźnie? Ciekawy przypadek pojawił się między innymi w Wisznicach w ostatnią sobotę. Otóż w skrzynkę elektryczną wjechał pijany 75-latek. W jego organizmie wykryto powyżej 2 promili alkoholu. Z tego, co wiemy, kierowca próbował uciec z miejsca zdarzenia. Ostatecznie opuścił pojazd i – jak gdyby nigdy nic – oddalił się.
Policjantom udało się ustalić, w którym kierunku oddalił się mężczyzna. Mieli także jego rysopis oraz dane dotyczące samochodu. Udało im się zatrzymać go, jeszcze zanim dotarł do miejsca swojego zamieszkania. Policjanci od razu zauważyli, że kierowca jest nietrzeźwy. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, że w jego organiźmie były ponad 2 promile. Podjęto też konkretne procedury mające wykazać, jaką zawartość alkoholu miał w swoim organiźmie w momencie zdarzenia. Okoliczności wypadku jednak nie zostały jeszcze ustalone.
Wypadki w województwie lubelskim
We wtorek (30.03.2021) doszło do dachowania na drodze krajowej nr 82. Do tego zdarzenia doszło w Łęcznej (trasa Łęcza – Lublin). Pojazd marki Seat dachował. Na szczęście jednak nikt nie ucierpiał, co jest rzadkością w takich sytuacjach. Kierowca więc miał bardzo dużo szczęścia. Na miejscu nie była potrzebna interwencja policji, a więc nie było i utrudnień w drodze. Może więc powiedzieć, że nie ma o co robić hałasu, choć na pewno wygląda to groźnie. Do tego samochód doznał dość poważnych uszkodzeń, ale nie ma to zbyt wielkiej wartości w porównaniu z ludzkim życiem.
Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę
75-latek to nie jedyny pijany kierowca, którego sotatnio zatrzymała policja województwa lubelskiego. Kolejne zdarzenie miało miejsce w poniedziałek (29.03.2021), choć tym razem wypadku udało się uniknąć. Policjanci zdążyi zatrzymać nietrzeźwego kierowce, jeszcze zdanim doszło doczegolwiek. Wszystko zaczęło się od zgłoszenie innego uczestnika ruchu drogowego. Poinformował on policję, że kierowca ciężarówki robie nie bezpieczne manewry, jak gdyby był pojany. I faktycznie był, a stan jego nietrzeźwości był poważniejszy niż wspomnianego wcześniej 75-latka. Wynosił on aż 3,5 promila!
Do żadnego nieszczęścia nie doszło, ale to nie znaczy, że można kierowcę usprawiedliwić. Kierowanie pojazdu w stanie nietrzeźwości to poważna sprawa. Dlatego właśnie mężczyzna stanie przed sądem, gdzie dowie się, jaką karę będzie musiał ponieść . Co grozi za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości? Nietrzeźwy kierowca może trafić za kratki nawet 2 lata. Jakby tego było mało, może się zdarzyć, że przez aż 15 lat nie będzie mógł kierować pojazdem.