We wtorkowy wieczór polskie służby otrzymały zgłoszenie. Dotyczyło sytuacji, w jakiej znaleźli się uchodźcy.
Mężczyzna i dwie kobiety próbowały nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę w rejonie miejscowości Tarasiuk (nieopodal Włodawy). Niestety, ten teren jest bardzo bagnisty i grząski, przez co podróżująca w stronę Polski trójka miała problemy z wydostaniem się. Ich zdrowiu mogło zagrażać niebezpieczeństwo, interweniowało wiele jednostek polskich służb ratowniczych.
Straż Graniczna już od wielu tygodni próbuje powstrzymać nielegalnych imigrantów przed wejściem na teren Polski bez wymaganych dokumentów. Tym razem otrzymali nieoczekiwane wsparcie, a uchodźcy zatrzymały siły natury. Aby wydostać ich z bagna, niezbędne było wsparcie Straży Pożarnej.
Trzem osobom udzielono na miejscu niezbędnej pomocy medycznej. Dwie kobiety przetransportowano więc do szpitala, a ich życie nie jest obecnie zagrożone. Mężczyzna nie ucierpiał na zdrowiu i obecnie w siedzibie Straży Granicznej strażnicy próbują określić jego tożsamość i powód przybycia w to miejsce.
W akcji brała udział także Policja. Zdarzenie miało miejsce już na terenie Polski, w okolicy granic z Ukrainą i Białorusią.
Uchodźcy wciąż próbują dostać się na teren Polski
Wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie wzdłuż granicy z Białorusią przez Prezydenta, Andrzeja Dudę, nie powstrzymało fali uchodźców. Kolejne grupy imigrantów prawie codziennie próbują dostać się na teren Polski i dalej – zapewne w głąb Unii Europejskiej.
Ponadto Straż Graniczna kilkukrotnie informowała w swoich mediach społecznościowych, o kilkudziesięciu próbach przekroczenia białorusko-polskiej granicy w jednym dniu.
Nie wiemy, ile prób zakończyło się sukcesem i jaki będzie finał tej sprawy. Na granicy strażnicy odnajdują przeważnie obywateli Afganistanu, Iraku, Egiptu i Syrii.
fot. Państwowa Straż Pożarna Włodawa