Klub piłkarski z Łęcznej nie zanotował udanego początku sezonu.
Ostatni mecz miał miejsce w Szczecinie. Miejscowa Pogoń podejmowała ligowych outsiderów z Łęcznej. Przed spotkaniem Górnik Łęczna zajmował ostatnie miejsce w tabeli ligowej piłkarskiej PKO Ekstraklasy. Kolejne spotkanie nic nie wniosło, jeśli chodzi o próbę wyjścia z tej sytuacji.
Poroń Szczecin zwyciężyła z Górnikiem, zdobywając cztery bramki. Zespół z Lubelszczyzny zdołał zanotować tylko jedno trafienie.
Pogoń Szczecin to zespół pełen gwiazd. Fantastyczna mieszanka młodości i doświadczenia.
Zespół z siedzibą w Szczecinie od kilku lat stopniowo buduje bardzo ciekawy projekt sportowy. W swoim składzie „Portowcy” mają między innymi byłych i obecnych reprezentantów Polski. W ostatnim okienku transferowym do Szczecina wrócił Kamil Grosicki. Po wielu latach bardzo udanej przygody za granicą (m.in. we Francji. Turcji, Anglii) popularny „Turbogrosik” wrócił więc do domu i miejscowi kibice znów mogą się cieszyć jego przebojową grą. Kolejnym doświadczonym zawodnikiem Pogoni jest Michał Kucharczyk, grający wcześniej choćby w Legii Warszawa i kadrze Polski.
Odkryciem ostatnich sezonów jest Kacper Kozłowski. Podczas zakończonego 3 miesiące temu turnieju Mistrzostw Europy 2020 utalentowany zawodnik stał się najmłodszym graczem w historii tego turnieju. Mimo zaledwie kilkunastu lat na karku jest już porównywany do jednej z największych gwiazd światowej piłki. Polski Kevin de Bruyne wpisał się w niedzielnym meczu na listę strzelców.
Górnik podjął walkę tylko w początkowej fazie meczu
W trakcie niedzielnego spotkania nie było zbyt wielu emocji. Pogoń Szczecin dominowała przez większą część meczu. Zawodnikom z Łęcznej udało się co prawda wyrównać, doprowadzając przed przerwą do wyniku 1:1. Później już tylko zespół znad morza strzelał kolejne bramki.
Górnik Łęczna ma obecnie jedynie pięć punktów po dziesięciu rozegranych kolejkach. Ciężko szukać argumentów za utrzymaniem się tego zespołu w lidze.