W 2017 roku jedna z kamienic stojąca w ciągu budynków przy ulicy Lubartowskiej w stolicy Lubelszczyzny zawaliła się. Na oczach gapiów budynek złożył się, niczym domek z kart. Teraz wystosowano akt oskarżenia w kierunku osób, mogących być odpowiedzialnymi za ten wypadek.
Kamienica poskładała się niczym domek z kart
Cztery lata temu w mediach aż huczało od wypadku, jaki miał miejsce w centrum Lublina. Jedna z kamienic stojących wzdłuż ul. Lubartowskiej zawaliła się. Miało to miejsce dokładnie 24 maja w okolicach środka dnia.
Mieszkańcy i przechodnie usłyszeli bardzo głośny huk, początkowo myśleli że to wybuch, na przykład gazu. Ściany, stropy i fasada poskładały się niczym harmonijka, a budynek „skurczył się” do wcześniejszej wysokości swojego parteru. Tylko cud sprawił, że nikt nie ucierpiał, ani nie zginął w tym wypadku, choć pod gruzami znaleziono jedną ranną osobę.
Zawaleniu uległa kamienica wybudowana w 1900 roku, jej adres to ul. Lubartowska 45, Lublin.. Mieszkało tam kilka rodzin. Po zawaleniu się kamienicy, miasto zapewniło dach nad głową kilkudziesięciu osobom ewakuowanym z sąsiadujących kamienic.
Problem z utrzymaniem ciepła w zimie
Po wypadku teren został zabezpieczony, a śledczy prowadzili pracę mające na celu ustalenie przyczyn wypadku. Problem pojawił się wraz z nadejściem zimy, gdy okazało się, że sąsiadujące z „dziurą’ kamienice mają problem z utrzymaniem należytej temperatury. Miasto zdecydowało się wtedy na instalację 10-centrymetrowej izolacji.
Dwaj mężczyźni oskarżeni przez Prokuraturę w Lublinie
Prokuratura, która prowadziła śledztwo od momentu runięcia kamienicy, wytypowała dwóch oskarżonych. Chodzi o 42-letniego Andrzeja B. oraz także czterdziestodwuletniego Michała K.
W akcie oskarżenia można wyczytać zarzut nieumyślnego spowodowania zagrożenia życia. Jeden z panów miał zlecić przeprowadzenie remontu w jednym z mieszkań. Drugi oskarżony wykonywał prace, które miały naruszyć strukturę budynku i osłabić nośność ścian.
Obu mężczyznom grozi do pięciu lat więzienia. Nie przyznają się do winy zarzucanej przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie.
Równolegle możemy dowiedzieć się o remontach kamienic w innych miastach, tak jak ma to miejsce np. w Poznaniu – to właściwe postępowanie.
Jak nie uszkodzić budynku podczas remontu?
To ważne, by podczas remontu postępować rozważnie. Ściany nośne, które są odpowiedzialne za stabilność konstrukcji budynku, nie powinny być naruszane bez odpowiedniego nadzoru. Warto zawsze skontaktować się z zarządcą budynku, gdy planujemy większe prace remontowe.
Podejmując prace mogące ingerować w konstrukcję budynku wielorodzinnego należy mieć na uwadze bezpieczeństwo swoje, ale także innych użytkowników budynku.