Dwa tygodnie temu dziecko znalazło ciało martwego ojca, który zmarł w mieszkaniu. Teraz drży o dalszy los swojej matki. Małżeństwo nie szczepiło się, powodem problemów jest COVID-19.
14-latek znalazł ciało ojca
Ojciec 14-letnieego chłopca chorował na koronawirusa. Nie szczepił się, a gdy czuł się naprawdę źle, odmówił przewiezienia do szpitala. Hospitalizacja byłaby dla niego możliwością ocalenia życia. Niestety mężczyzna zmarł w domu. Ciało swojego martwego taty znalazł syn. Chłopiec ma 14 lat i to nie koniec problemów w jego rodzinie.
Matka chłopca także nie poddała się szczepieniom na koronawirusa. W złym stanie trafiła jednak do szpitala, w przeciwieństwie do swojego męża. Lekarze walczą o jej życie. Kobieta była podpięta do respiratora, choć personel szpitala w Lublinie próbuje także innych metod leczenia. Wcześniej matka 14-letniego chłopca przebywała w szpitalu w Starachowicach, skąd przewieziono ją do stolicy województwa lubelskiego.
Lekarze dają kobiecie 10-20% na przeżycie
Kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Lublinie nie kryje, że kobieta ma zaledwie dziesięć do dwudziestu procent szans na przeżycie. Wyjaśnia, że jego zastępca jechał ze sprzętem do szpitala w Starachowicach, skąd przetransportowano kobietę do Kliniki w Lublinie. Dzięki podłączeniu do aparatury ECMO było to możliwe.
Kierownik kliniki informuje też, że w szpitalu mają wiele podobnych przypadków. Trzydziestolatkowie i czterdziestolatkowie, którzy nie poddali się szczepieniom walczą o życie w szpitalu, gdzie aż 80% łóżek jest obecnie zajętych.
Niedawno w mediach pojawiły się informacje o kilkudniowym dziecku, które zachorowało na koronawirusa. Przebywa w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie jest pod opieką lekarzy.