W ciemności nocy, 36-letni intruz zdecydował się na nielegalne wejście na teren jednej z lubelskich plebanii. Mężczyzna wpadł jednak w ręce policji, gdy został przyłapany na miejscu przestępstwa. Wśród kradzionych przez niego rzeczy znalazły się butelki wina oraz drogocenna biżuteria ze złota.
Tajemniczy włamywacz zapukał do drzwi jednego z kościelnych budynków w Lublinie, wybierając na swoje „działanie” noc z czwartku na piątek – 10 sierpnia. Około trzeciej godziny nad ranem, jeden z księży zauważył niepokojące dźwięki dochodzące z wnętrza budynku i postanowił powiadomić o tym fakcie odpowiednie służby.
Sytuację opisuje mł. asp. Małgorzata Skowrońska, reprezentująca zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie: „Na miejscu, funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie natknęli się na kilka uszkodzonych drzwi oraz mężczyznę przechadzającego się po korytarzu. Został on natychmiast aresztowany”.
Później okazało się, że mężczyzna pochodził z gminy Żmudź i miał 36 lat. W jego posiadaniu znaleziono skradzione przedmioty – butelki wina oraz złote ozdoby. Szacuje się, że straty wynikłe z działań włamywacza wyniosły około 11 tysięcy złotych.
„Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące kradzieży poprzez włamanie oraz uszkodzenia mienia. W przeszłości był już wielokrotnie karany za podobne czyny” – dodaje Skowrońska.