Adwokat Jacek Trela, znany w stolicy Polski i były prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, został wybrany przez liderów partii opozycyjnych jako ich kandydat na senatorskie stanowisko z okręgu Lublin. Ta decyzja została podjęta w ramach współpracy politycznej określanej jako pakt senacki.
Wybór Treli spotkał się jednak z krytyką ze strony niektórych mieszkańców i polityków, którzy podnoszą argument jego niewielkiego związku z Lublinem. Często określa się go mianem „spadochroniarza” – osoby, która została posadzona na ważnym stanowisku bez odpowiedniego doświadczenia lub pochodzenia z danego regionu.
Mimo to, Trela odpiera te zarzuty, twierdząc, że jego związki z Lublinem są silniejsze niż mogłoby się wydawać. Przyznaje, że ma bliskie emocjonalne powiązania z tym miastem, które trwają już od 30 lat, m.in. dzięki swojej żonie pochodzącej stąd oraz części rodziny mieszkającej tutaj. Odnosząc się do swojego przydomka „spadochroniarza”, adwokat wyraża dystans i poczucie humoru. Odkrył nawet ulicę Spadochroniarzy podczas ostatniej wizyty w Lublinie, co skłoniło go do refleksji o ironicznej nazwie ulicy odbieranej niemalże jak własnego imienia.