Dzięki sprawnej reakcji przechodnia nad Zalewem Zemborzyckim udało złapać się kolejnego kłusownika, który nielegalnie łowił ryby nad Zalewem. Mieszkaniec okolicy przyszedł nad Zalew, a tak zauważył linkę przywiązaną do mola. Sprawna interwencja sprawiła, że kłusownik wpadł w ręce straży miejskiej.
W wodzie umieścił tzw. samołówkę
Kłusownik, który nad Zalewem Zemborzyckim umieścił w wodzie tzw. samołówkę. Kilka dni temu przechodzień, który wybrał się na wędkarskie połowy zauważył, że od strony Lasu Dąbrowa na tak zwanym molo harcerskim, znajduje się linka przywiązana do barierki. Czujność mężczyzny sprawiła, że mężczyzna postanowił sprawdzić, w jakim celu linka została tam zamontowana.
Udało się złapać kłusownika
Po wyciągnięciu linki, mężczyzna zauważył, że na jej końcu znajdował się haczyk i śnięta ryba. Wędkarz domyślił się, że jest to przejaw kłusownictwa. Zadzwonił na straż miejską oraz zaalarmował Straż Ochrony Wód działającą przy lubelskim PZW. Straż przygotowała zasadzkę, dzięki której udało się złapać mężczyznę. Mężczyznę złapano i postawiono mu zarzuty związane z kłusownictwem.