Z wizytą w ukraińskim sklepie

Przez ostatnie kilkanaście lat do Polski sprowadziło się, na dłużej lub krócej, wiele milionów osób z Ukrainy. Wraz z nimi zwiększyło się zapotrzebowanie na potrawy i dania rodem z tego kraju, które zasmakowały również Polakom. Produkty ukraińskie zaczęło pojawiać się coraz częściej w dużych marketach, chociaż nadal w bardzo ograniczonym asortymencie. Rozpoznawana stała się w zasadzie tylko jedna marka – słodycze Roshen. Chcąc poznać więcej smaków z Ukrainy należy udać się raczej na zakupy do sklepu internetowego. Jednym z takich, specjalizujących się w żywności ze Wschodu, jest foodex24.pl. Co cieszy się największym powodzeniem na jego półkach?

Słodkości…

Wspomniana już marka Roshen to naprawdę ewenement. W stosunkowo krótkim czasie stała się niezwykle popularna na Ukrainie, a stamtąd wyruszyła na podbój nie tylko Polski czy Europy, ale w zasadzie całego świata. Roshen to koncern międzynarodowy, zaliczany do czołówki branży słodyczy. Co przekonuje Polaków do tych pyszności? Połączenie bardzo dobrej i przystępnej ceny z wysokiej jakości produktem. Karmelki, galaretki, cukierki czy wafelki cieszą się powodzeniem ze względu na naturalność smaku, co trafia w gusta dzieci i dorosłych – a część z nich nawet z sentymentem wspomina, że właśnie takie smaki pamięta ze swojego dzieciństwa.

Coś do picia…

Z kolei kwas chlebowy, czyli jeden z najpopularniejszych napojów ukraińskich, gościł kiedyś w polskiej kuchni. Zaczął z niej zanikać około 100 lat temu, a szkoda, bo to napój nie tylko smaczny, ale i bardzo zdrowy. Jego przygotowanie  w domu nie nastręcza większych problemów. Wystarczy czerstwe pieczywo, najlepiej pieczone na zakwasie albo z dobrej piekarni, nie „fabryk chleba”. Woda, cukier, drożdże, może rodzynki dla smaku, no i trochę cierpliwości. Napój fermentuje dość szybko i doskonale nadaje się do gaszenia pragnienia w upalne dni. Jeśli nie macie wspominanej cierpliwości – zapraszamy do sklepu foodex24.pl. Z kolei gruzińska woda Borjomi, również bardzo popularna w Ukrainie, jest mocno dotknięta zębem czasu. Pochodzi z głębinowego ujęcia, ze źródła znajdującego się 10 kilometrów pod powierzchnią Ziemi! Przebywa tam od 1500 lat, a wypełniona jest mnóstwem dobroczynnych minerałów. Mówi się o niej, że to jedna taka woda na Ziemi, nieskażona wpływem człowieka i od wieków uważana przez miejscową ludność za leczniczą.

I mięsa

Ciężko mówić o ukraińskich przysmakach i pominąć chyba najbardziej podstawowy. To nic innego, jak sało, czyli słonina. Zajada się ją z wielkim smakiem od wieków i chociaż produkt to na pierwszy rzut oka mało apetyczny, to dzięki wędzeniu, peklowaniu, suszeniu, soleniu czy kiszeniu zmienia się jego konsystencja, smak, zapach. W prostocie siła! Analogicznie można powiedzieć o innym specjalne z Ukrainy, czyli suszonych rybkach. Często malutkich, dosłownie na jeden raz mieszczących się w buzi. Długo uwalniają smak, sycą i doskonale zastępują słodkie i niezdrowe przekąski.