Mieszkańcy Lublina powracają do domów po ewakuacji spowodowanej znaleziskiem bomby z II wojny światowej

Proces ewakuacji kilkunastu tysięcy mieszkańców Lublina został zakończony. Te obszary miasta, które dotyczyły zachodnie rejonów dzielnicy Bronowice i Kośminek, na jakiś czas opustoszały. Powodem tak drastycznych działań był niewybuch brytyjskiej bomby lotniczej z czasów II wojny światowej, który został już zabezpieczony i usunięty przez saperów.

W czwartek, mniej więcej około godziny dwunastej, przy ulicy Wrońskiej w Lublinie, pracownik budowy natrafił na niebezpieczne znalezisko. Po krótkim czasie stwierdzono, że jest to bomba lotnicza pochodząca z czasów drugiej wojny światowej.

Po przekazaniu informacji o niebezpiecznym odkryciu, natychmiast wezwano patrol policyjny. Funkcjonariusze zaangażowali grupę saperów, którzy następnie wyznaczyli strefę ewakuacyjną. Granice obszaru obejmują różne ulice i rzeki: od rzek Bystrzyca i Czerniejówka na zachodzie, do ulicy Pawiej na północy, ulic Pawia i Długa na południu oraz ulic Krańcowa, Witosa i Krzemionki oraz Przyjaźni na wschodzie aż do rzeki Bystrzycy.

Na wyznaczonym terenie żyje blisko 14 tysięcy osób. Wszyscy mieszkańcy musieli opuścić swoje domy najpóźniej do godziny 11:00 w piątek i udać się do miejsca zbiórki. Stamtąd zostali przetransportowani autokarami na stadion Arena Lublin.

Jednostki policyjne mają na celu zabezpieczanie terenu objętego ewakuacją.