Przemysław Czarnek, obecny minister edukacji i nauki, odbył konferencję prasową w Lublinie. Głównym tematem jego wystąpienia było umiejscowienie jednostki wojskowej w Lublinie, która według niego, została zlikwidowana w 2008 roku za czasów rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego słowa wywołały jednak negatywne reakcje ze strony opozycji, której przedstawiciele stwierdzili, że to podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości zapadła decyzja o usunięciu Trzeciej Brygady Zmechanizowanej z Lublina.
W ramach tzw. prekampanii wyborczej, politycy PiS intensyfikują swoją aktywność i często podkreślają swoje zasługi dla bezpieczeństwa kraju. Wielu z nich odwiedza różne regiony Polski, informując o działaniach swojej partii na rzecz przywracania komisariatów policji czy jednostek wojskowych. Jednym z takich spotkań była konferencja zorganizowana w Lublinie przez Przemysława Czarnka – lubelskiego polityka i obecnego ministra edukacji i nauki. Towarzyszył mu Michał Moskal, szef gabinetu politycznego prezesa PiS i jedna z jego najbardziej zaufanych osób. Moskal ma być, według niepotwierdzonych informacji, kandydatem do Sejmu właśnie z okręgu lubelskiego.
Czarnek podczas konferencji mówił o reaktywacji jednostki wojskowej w Lublinie, która miała miejsce w 2020 roku. Według ministra, przez kilkanaście lat na terenie Lublina nie stacjonowało wojsko, a ostatnia jednostka – Trzecia Lubelska Brygada Zmechanizowana – została zlikwidowana w 2008 roku. Czarnek przypomniał o tym fakcie w kontekście niedawnego incydentu na granicy Polski z Białorusią i Rosją oraz wtargnięcia dwóch śmigłowców białoruskich do polskiej przestrzeni powietrznej. Minister ostrzegł również przed potencjalnymi dalszymi prowokacjami ze strony tych państw.